- To bardzo ponura piosenka z obrazami narkotyków, przemocy i AIDS. W Stanach Zjednoczonych wszystkie te kwestie były wtedy w wiadomościach, a Prince jasno dawał do zrozumienia, że istnieje ciemna strona Ameryki Ronalda Reagana.
- Tytuł pochodzi z magazynu o nazwie Znaki Czasu . Opublikowany przez Adwentystów Dnia Siódmego, „zachęca czytelników do radosnego życia chrześcijańskiego w oczekiwaniu na rychły powrót Jezusa”. Rodzice Prince'a należeli do wiary, więc był w niej zanurzony dorastając.
- Prince napisał to w niedzielę. Według Susan Rogers, która zaprojektowała nagranie, był to dzień tygodnia, w którym Prince napisał swoje najbardziej kontemplacyjne piosenki. Rogers współpracował również z Rusted Root i Barenaked Ladies.
- Odniesienie do wybuchu rakiety odnosi się do katastrofy promu kosmicznego 28 stycznia 1986 roku, kiedy wybuchł wahadłowiec Challenger. Prince był zaskoczony, że po incydencie ludzie nadal będą zainteresowani podróżami kosmicznymi, zwłaszcza gdy w USA było tak wiele problemów.
- Prince wykorzystał wtedy nowy i przełomowy syntezator Fairlight oraz pomoc programisty Todda Horrimana do stworzenia większości muzyki.
- Chociaż ta piosenka dotarła tylko na 3. miejsce na US Hot 100, pozostawała na 1. miejscu listy R&B przez trzy tygodnie.
- Książę chciał Znak O'The Times miał być potrójnym albumem zatytułowanym „The Crystal Ball”, ale w rzadkim napomnieniu jego wytwórnia płytowa odmówiła i zamiast tego została sprowadzona do podwójnego albumu. Był to jeden z pierwszych znaczących konfliktów między Prince a Warner Bros. Records; w ciągu następnych kilku lat Prince nabrał niechęci do wytwórni, która ograniczała jego twórczość. Doprowadziło to do zmiany jego nazwiska i publicznych wystąpień ze słowem „niewolnik” wypisanym na twarzy.
- Stroną B była „La La La He He He”, która pojawia się tylko w innych miejscach kolekcji Hits/Strony B .
- Prince sam napisał, wyprodukował i nagrał album, co robił na początku swojej kariery. Na swoich poprzednich trzech albumach ma więcej wkładu od swojej grupy The Revolution.
- To był pierwszy singiel z Znak O'The Times , w którym pojawiły się także „U Got the Look”, „Gdybym była twoją dziewczyną” i „Nigdy nie mógłbym zająć miejsca twojego mężczyzny”. Album nie był jego największym sukcesem, osiągając zaledwie 6. miejsce w Stanach Zjednoczonych, ale dobrze się zestarzał i jest uważany za jedno z najlepszych dzieł Prince'a, ukazując jego wszechstronność i oryginalność.
- W wierszu: „Mój kuzyn po raz pierwszy spróbował chłodni, teraz robi konia”, „chłodnica” to slang na marihuanę, „koń” to slang na heroinę.
- Chaka Khan opisał to na swoim albumie Funk to . Jej największym hitem był cover piosenki Prince'a „I Feel For You”. >> Kredyt sugestii :
Bertrand - Paryż, Francja - Jack Hues z Wang Chung wymienia to jako jedną z 3 najlepszych piosenek lat 80-tych. Zepsuł to dla Songfacts. „Ta piosenka uderzyła mnie w momencie, gdy ją usłyszałem, ze względu na okrojoną ekonomię zarówno produkcji, jak i samego pisania piosenek” – powiedział Hues. „Zaczyna się od bębna basowego, shakera i czegoś w rodzaju elektronicznej kongi. Wszystkie są synkopowane i zajmują w rytmie swoje własne przestrzenie, ale wszystkie są nieco „odsunięte”. Kiedy prosty werbel pojawia się wraz z gitarą basową, wszystko układa się i brzmi funkowo jak diabli, chociaż na papierze powinno być trochę bałaganu. Ale to jest część geniuszu Prince'a: używać prostych, odmiennych elementów i pozwolić im się rozwijać.
Pierwsza zwrotka wraca do aranżacji intro - bez harmonii, tylko opadająca melodia dla wokalu. Teksty są bezpośrednie, poważne i na temat. Druga zwrotka jest równie oszczędna z enigmatycznym dźwiękiem dzwonka, który stanowi dekorację. Gitara wchodzi na drugą linię ze świetnym bluesowym brzmieniem, grając minimalne zagrywki i przygotowując się do groove'u w refrenie, który składa się z jednego słowa: 'Times'.
Przejście do środkowej ósemki jest idealnie zsynchronizowane, a kontrast akordów jest klasyczny – posłuchaj brzmienia syntezatora i tego, jak dryfuje wokół dość rozbudowanych harmonii, nie stwierdzając niczego ostatecznego. Druga środkowa ósemka idzie jeszcze dalej. W tej sekcji nie ma basu, poza kilkoma drganiami, więc kiedy powróci akord pierwszy, naprawdę poczujesz się jak w domu.
Występ wokalny zajmuje centralne miejsce przez cały czas i jest definitywny – nie wyobrażam sobie, żeby był śpiewany inaczej. Próbowałem zagrać tę piosenkę na żywo. Wspaniale jest to robić, ale jest to coś, co można robić w gronie przyjaciół ze współczuciem – na tym torze nigdy nie zbliżysz się do uczuć Prince'a.
