- Do Marnowanie światła , Dave Grohl zamienił Foo Fighters w zespół garażowy – dosłownie. Grupa wycięła album w stylu DIY, za pomocą oldschoolowych taśm magnetofonowych w garażu frontmana Foo w jego domu w Los Angeles. (Garaż Grohla to garaż w tym sensie, że można zaparkować nie jeden, ale flotę samochodów). W rozmowie z Tygodnik LA wyjaśnił, w jaki sposób domowa sceneria wywarła ogromny wpływ na jego teksty: „Pod koniec albumu połączyłem wszystkie 11 piosenek i ich wysłuchałem, i zacząłem zdawać sobie sprawę, wow, tekstowo, że jest temat lub są jakieś wspólne wątki które przewijają się przez wszystkie te piosenki. I zdałem sobie sprawę, że album jest o albumie. Jesteś otoczony przyjaciółmi, rodziną i nostalgią, śpiewasz o ostatnich 20 latach swojego życia – to stało się częścią tego procesu”.
Wpływ bliskich jest bardzo widoczny w tym hymnie uzdrawiającego optymizmu, w którym Grohl ponownie uczy się chodzić po zgubieniu drogi. Ujawnia odnowioną żądzę życia, gdy wielokrotnie wyje „Nigdy nie chcę umrzeć!”. - Facet, którego można usłyszeć grającego na organach, to klawiszowiec Wallflowers Rami Jaffee. Dostarczył również klucze do trzech innych Marnowanie światła utwory.
- Foo Fighters wykonali tę piosenkę w odcinku 9 kwietnia 2011 roku Sobotnia noc na żywo . To był dziesiąty raz, kiedy Dave Grohl był w programie jako wykonawca muzyczny, co czyni go muzykiem z największą liczbą występów jako gość muzyczny w programie.
- Foo Fighters wykonali tę piosenkę podczas rozdania nagród Grammy w 2012 roku. Podczas ceremonii zdobyli pięć nagród Grammy; Najlepszy występ rockowy i najlepsza piosenka rockowa za ten utwór, najlepszy występ hard rockowy/metalowy za „White Limo”, najlepszy album rockowy za Marnowanie światła oraz Najlepszy teledysk w długiej formie do filmu dokumentalnego Foo Tam i z powrotem . Grohl, odbierając nagrodę za najlepszy występ rockowy, powiedział: „Zrobiliśmy to w moim garażu z kilkoma mikrofonami i magnetofonem. Najważniejszy jest ludzki element tworzenia muzyki. Śpiewanie do mikrofonu, nauka gry na instrumencie... Nie chodzi o to, co dzieje się w komputerze”.
